#afirmacja, #manifestacja, #prawoprzyciagania

Prawo przyciągania w praktyce.

Prawie wszyscy słyszeli kiedyś o prawie przyciągania. I bardzo dobrze, bo to prawo działa cały czas. Tak to jest z prawami, nie możemy się wypisać i powiedzieć nie biorę w tym udziału, np z prawa grawitacji. Grawitacja działa czy my sobie tego życzymy czy nie. Tak samo jest z przyciąganiem, to co myślimy, to co czujemy, to co mówimy i to w co głęboko wierzymy to przyciągamy do naszego życia.

Kto o przyciąganiu słyszał, ten pewnie i próbował. I jak to jest że u jednych prawo przyciągania działa, a u innych nie. Skoro to prawo i powinno działać zawsze to dlaczego czasem nie działa?

Aby prawo przyciągania zadziałało w pełni potrzebny jest zestaw kilku czynników.

Omówię te czynniki i przyciąganie na przykładach z mojego życia, z prawem przyciągania zaznajamiam się od kilku lat, popełniłam na początku błędy i działałam po omacku. I tak przyciąganie czasem zadziałało a czasem nie. Teraz już wiem jak przyciągać aby działało zawsze. 

Pierwszy z nich, przyciąganie działa z serducha a nie z ego. Przyciąganie działa z czucia, z serca. Potrzeby serca a potrzeby ego różnią się diametralnie, prawda?

Kilka lat temu zdarzyła mi się próba przyciągnięcia czerwonego, nowego porsche. Hmm, no i jak nowy samochód był mi potrzebny bo stary się psuł. Tak myślenie o porsche było ewidentnie głosem ego. Po co mi samochód? Bo daje wolność, poczucie samodzielności i radość, bardzo lubię jeździć, i tu jest moje serducho, są uczucia. Natomiast myślenie o porsche pochodziło z jakiś starych schematów, potrzeby może pokazania jak dobrze sobie radzę, takiego poklasku. Na to prawo przyciągania nie zareaguje.

Co się wydarzyło z moim przyciąganiem nowego, czerwonego porsche. Bardzo szybko dostałam nową czerwoną mazdę jako służbowy samochód na wyłączność. Przyciąganie u mnie działa szybko i sprawnie, i jeszcze tu była ciekawa historia z kolorem. Dostaje informację z góry że moje auto idzie do wymiany na nowe, i mam sobie wybrać jakiegoś “japończyka” w takim a takim przedziale. Wybieram mazdę CX 5 koloru ciemno niebieskiego. Co odpowiada góra i szef? że samochód ok, ale nie zgadzają się na kolor, bo więcej się sprzedaje czerwonych, i później będzie łatwiej sprzedać bardziej popularny kolor. No i dostaje na wyłączność, oczywiście za darmo nową, czerwoną mazdę. Prawo przyciągania działa, ale wybiórczo, bo słucha potrzeb serca, potrzeby czucia a nie ego.

Przyciąganie dóbr materialnych jest jak najbardziej możliwe, ale wychodzimy z czucia. Lubię prowadzić, czuję wolność i radość jak prowadzę auto i przyciąganie działa. Nie przyciągam porsche bo wybór marki pochodził tutaj z ego, potrzeby poczucia się lepszą, albo ważną. A to nie zadziała, żadna rzecz materialna nie da nam poczucia się wystarczająco dobrym czy ważnym. To ma pochodzić z nas. I jeszcze jedna uwaga jeśli przyciągam porsche bo czuje że podniesie moją “wartość” hm no to go nie przyciągnę bo wiem czy też czuję w głębi że nie jestem warta takiego samochodu. Potrzebowałam trochę więcej czasu aby zrozumieć i poczuć się ważną i wystarczająco dobrą z siebie samej, koniec końców już wcale nie potrzebuję porsche.  Natomiast to przyciąganie pokazuje pierwszą zasadę, przyciągamy czuciem i sercem a nie ego i brakami. 

Zasada druga przyciągania, pamiętaj że jak Ty coś do siebie przyciągasz to tak aby inni coś z tego też mieli. Dziwne prawda, ale tak działa, chcesz coś dostać dla siebie, to skup się na tym co możesz dać innym. 

Przyciągamy to czego chcemy dla nas i to co dobre dla innych.

Jak to działa? Tutaj, ta zasada zadziałała u mnie w przyciąganiu miłości, partnera do życia. Miłość często przyciągamy z potrzeb, z chęci bycia z kimś, z potrzeby bycia kochanym. Często, niestety, czujemy się tutaj nie warci miłości. Ja bardzo chciałam przyciągnąć partnera który jest na tyle dojrzały i świadomy że ma potrzebę energii kobiecej w domu, domowego ogniska. I przyciągając do siebie miłość jednocześnie afirmowałam że ja mogę coś dać, wiedziałam że mogę dać prawdziwy, ciepły dom, czułość, domowe ognisko, kobiecość, i przyciągałam sobie mężczyznę ze świadomością tych potrzeb. Jeśli przyciągamy coś dla siebie i dla Kogoś to to zwyczajnie działa lepiej. Dodatkowo jeśli ja w przyciąganiu mam świadomość tego co daję, co mogę dać, to czuje się warta żeby coś dostać. 

Zasadę że ktoś też jest “beneficjentem” naszego przyciągania można na przykład stosować w pracy, myśląc co moi klienci zyskują, co dostają, co ja daje. Wtedy przyciągamy takich którym naprawdę możemy coś dać. Nie ważne czy sprzedajemy torebki czy robimy afirmacje, wiem co daje, nie przyciągam klientów aby mieć, przyciągam tych którzy zyskają na spotkaniu ze mną, którym mój produkt da coś dobrego. 

Zauważcie że przy obu przedstawionych przykładach ja nie wspominam nic o tym jak moje przyciąganie ma zadziałać, nie ma tam sposobu. Przy samochodzie nie myślałam że muszę zarobić dodatkowe pieniądze albo dostać premie i go kupić, przy związku nie myślałam o tym że no teraz to odpalam Tinder i szukam bo tak kogoś znajdę. Nie ważne jak. I to jest kolejna zasada przyciągania. Nie nasza w tym głowa jak. My się mamy skupić na czuciu, na tym że wiem czego chce i czego potrzebuje i to wystarczy. Całe myślenie czy to jest możliwe, jak to jest możliwe zostawiamy poza sobą i nie zastanawiamy się ani chwili nad tym jak. To jest działanie z rozumu który nie ma żadnej zależności ani wpływu na przyciąganie. Jak sobie wymyślimy i narzucimy sposób możemy tylko nasze przyciąganie ograniczyć, albo ogóle zablokować. Nie nasza to sprawa jak. Naszym zadaniem jest wiedzieć co chcemy, po co, czuć to co chcemy ma wnieść w nasze życie, nasze zadanie to myśleć o innych o tym co oni dostaną z naszego przyciągania. Nasze zadanie to czuć się wartym tego co przyciągamy i działać na najwyższych wibracjach, reszta dzieje się już poza nami.

Ach i te najwyższe wibracje. Prawo przyciągania opiera się o prostą zasadę. Przyciągam to kim jestem. A kim my jesteśmy w tym kontekście? Zestawem naszych uczuć, słów, myśli i działań.

Im bardziej czuję wdzięczność tym bardziej przyciągam to za co mogę być wdzięczna.

Im bardziej kocham siebie tym więcej miłości w moim życiu.

Im więcej widzę dobra i piękna, tym więcej go dostaje.

Im bardziej życzę innym dobrze, tym mi samej jest lepiej.

Wszystkie wysokie wibracje i wzniosłe uczucia można wyćwiczyć, kontrolowanie negatywnych myśli można wyćwiczyć i tak samo wdzięczność. Kilka technik na podnoszenie wibracji to medytacje np. Koherencji serca gdzie przywołujemy miłość i współczucie, lub wzruszenie. Każde wybaczenie czy akceptacja też podnosi nasze wibracje. Nawet życzenie wszystkim których spotykamy miłego dnia. Otaczanie się pięknem i zachwycanie. Bycie obecnym. Prowadzenie wszelkiego rodzaju dzienniczków wdzięczności. Do podnoszenia naszych wibracji świetnie się też nadają afirmacje. Wystarczy w swoich codziennych afirmacjach dodać, np czuję wdzięczność za wszystko co mam, dziękuję za każdy dzień mojego życia. 

I każdą jedną w tych praktyk Wam polecam. Od wybaczania bo noszenie urazy tylko nas samych dotka. Przez zrozumienie i akceptację innych. Po np wyliczanie codziennie przed snem 10 rzeczy za które jesteśmy wdzięczni, albo coś co można nazwać spacerem czy biegiem pomyślność. Będąc na zewnątrz, otoczonym przez innych, po prostu z serca wysyłamy wszystkim życzenie pomyślności. Dla mnie teraz takim podnoszeniem wibracji jest pisanie, nagrywanie podcastu i afirmacji, niezależnie czy dla wszystkich czy na osobistych konsultacjach, ale cała moja praca jest w intencji aby Wasze życzenia i marzenia się spełniały i aby żyło się Wam lepiej i szczęśliwiej, co wraca do mnie samej sprawiając że jest mi jeszcze lepiej. Świat ma różne strony i my możemy sobie wybrać i wyćwiczyć gdzie chcemy być. Możemy być po stronie radosnej, stronie wysokich wibracji gdzie marzenia się spełniają.

Możemy być po radosnej stronie, jeśli dokonamy takiego wyboru i jeśli się w tym wyborze wyćwiczymy. A dlaczego trzeba to wyćwiczyć? Niestety większość z nas nosi zakorzenione głęboko programy, blokady. Nosimy zupełnie niepotrzebnie dane nam brak wiary w siebie, w innych ludzi, w dobro, w swoje możliwości. I zazwyczaj nosimy je podskórnie całymi latami. Chodź bardzo byśmy chcieli to sam wybór nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze konsekwencją żeby te niepotrzebne i niesprzyjające nam blokady i przekonania usunąć. Dostrajanie się do wysokich wibracji, wdzięczności i miłości wymaga usunięcia blokad. Uczuć strachu czy złości czy zazdrości, nie warto ignorować. One pojawiają się w naszym życiu w efekcie doświadczeń, i trzeba się im przyjrzeć. Trzeba sobie pozwolić na smutek i strach właśnie po to aby zobaczyć gdzie jest przyczyna, gdzie leży źródło tego uczucia i wtedy możemy się z nim zmierzyć. Ja pracuję z blokującymi przekonaniami poprzez afirmację, potrafię na konsultacji z Wami usłyszeć i wyczuć co ogranicza Wasze spełnienie i marzenia. Afirmacje to jedna z technik które wpływają na podświadomość w celu usunięcia ograniczających przekonań, ale tak jak ze wszystkim tu też trzeba pracy, konsekwencji i świadomości. Odkrycie blokady to jedno, następnie trzeba ją zatrzymać, usunąć i potem pilnować swoich myśli, nie dopuszczać tych blokad znowu do siebie. 

Można uznać że przyciągamy tylko wtedy kiedy dokładnie wiemy czego chcemy, ale to nieprawda możemy sobie przyciągać inną przyszłość wiedząc tylko to czego nie chcemy.  W moim przypadku dotyczyło to życia zawodowego. Od kilku lat już nie chciałam pracować w biurze od 9 do 17ej, liczby zaczęły mnie potwornie nudzić, i właściwie to już nie widziałam żadnego sensu w robieniu tego co robiłam, poza zarobkowym. Jednocześnie bardzo długo nie wiedziałam co i jak chce robić. Co w takiej sytuacji przyciągamy? Zmianę, gotowość na nowe i nieznane a z konkretów uczucia które mają nam towarzyszyć jak zmiana nastąpi, u mnie to była radość, spełnienie, satysfakcja życiowa. Kilka lat temu na mapie marzeń powstał rysunek ręku ludzi którym coś daje i to jest moja praca zawodowa, bez nazwy, bez planu, z intencją i zaufaniem że idę w określoną stronę a już Wszechświat będzie wiedział gdzie i jak. I jestem. Czyli ostatnia zasada przyciągamy to jak chcemy się czuć, przyciągamy intencję, nie zawsze to muszą być bardzo konkretne rzeczy, może to być po prostu poczucie satysfakcji zawodowej a zmiana realiów będzie podążała za przyciąganiem tego poczucia. 


Podsumowując, dlaczego wybieram afirmację jako technikę do skutecznego stosowania prawa przyciągania, bo w każdej afirmacji można zawrzeć wszystkie zasady:

  1. Przyciągamy z uczuć i potrzeb serca
  2. Pamiętamy że to co przyciągamy daje coś innym. Dodatkowo przypominają sobie że jesteśmy warci tego co chcemy przyciągnąć.
  3. Nigdy w afirmacjach nie piszemy jak coś się ma stać, po co się ograniczać. Ważne aby czuć że się już dzieje i zmienia, czuć wdzięczność.
  4. W afirmacjach podnosimy swoje wibracje
  5. Działamy na swoje blokady, usuwamy je z podświadomości zastępując przekonaniami potrzebnymi do zrealizowania naszych potrzeb
  6. Mamy intencje i kierunek nadany naszemu życiu, przywołujemy uczucia które mają nam towarzyszyć na stałe.

Miłego przyciągania Kochani,

A jeśli ktoś ma ochotę tych blogów posłuchać to są one nagrywane w formie podcastu SŁOWA MAJĄ MOC.

I pojawiło się pierwsze video z nagraniem bloga/podcastu.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s