𝐏𝐨𝐰𝐫𝐨𝐭𝐲 𝐝𝐨 𝐬𝐢𝐞𝐛𝐢𝐞 𝐢 𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐲𝐥𝐤𝐨.𝐖𝐢𝐭𝐚𝐣𝐜𝐢𝐞 𝐰 𝐍𝐨𝐰𝐲𝐦 𝐑𝐨𝐤𝐮. 𝐙̇𝐲𝐜𝐳𝐞̨ 𝐖𝐚𝐦 𝐬𝐞𝐫𝐝𝐞𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐬𝐚𝐦𝐲𝐜𝐡 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐲𝐜𝐡 𝐬ł𝐨́𝐰 𝐢 𝐬𝐚𝐦𝐲𝐜𝐡 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐲𝐜𝐡 𝐦𝐲𝐬́𝐥𝐢. 𝐉𝐞𝐬́𝐥𝐢 𝐦𝐲𝐬́𝐥𝐢 𝐛𝐞̨𝐝𝐚̨ 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐞 𝐭𝐨 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐛𝐞̨𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐞.
𝐈 𝐨 𝐭𝐲𝐦 𝐛𝐞̨𝐝𝐳𝐢𝐞 𝐝𝐳𝐢𝐬𝐢𝐞𝐣𝐬𝐳𝐲 𝐰𝐩𝐢𝐬. 𝐙𝐚𝐩𝐫𝐚𝐬𝐳𝐚𝐦 𝐝𝐨 𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚𝐧𝐢𝐚.
Jak wiecie trochę mnie nie było, pakowanie, pudełka, wysyłanie zwierząt, samoloty, a potem hotele, szukanie domu, wprowadzanie, pudła, urządzanie i tak dalej. I wybiło mnie to wszystko z rytmu, wybiło z samej siebie. Trudno mi było wrócić, towarzyszyło mi takie poczucie, że bardzo chcę, ale nie mogę pisać czy nagrywać a razem z tym szła niestety lekka frustracja.Ale już jestem, powróciłam techniką zmiany myśli i mówienia do swojej podświadomości tego, co ja bym chciała aby się zadziało. Można tą technikę stosować do absolutnie wszystkiego, do powrotów do siebie, wprowadzania zmian, można na każdym poziomie rozwoju i można zacząć już dziś, teraz i obserwować rezultaty.
𝐏𝐨 𝐩𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐞 𝐀𝐊𝐂𝐄𝐏𝐓𝐀𝐂𝐉𝐀!
Na początek, jak zawsze najlepiej zacząć od akceptacji, akceptacji tego co jest. Nie mogę pisać i nie nagrywam to trudno, widocznie tak ma być. Akceptuję, daje sobie na to przyzwolenie, nie siadam i nie zmuszam się, nie walczę tylko pozwalam sobie na to co jest. Czyli nie siłowo, ale ze zrozumieniem do siebie. Gdy akceptujemy to co jest, łatwiej jest to zmienić.Jeśli masz pracę której nie znosisz, trudno, tak jest teraz, zaakceptuj to co jest faktem, i pozwól sobie zacząć myśleć czego chcesz, jakiej pracy? Jakiej zmiany? Akceptacja jest po to aby zminimalizować negatywne uczucia. Jeśli nie lubię swojej pracy, czy miejsca w którym jestem i to zaakceptuje, robię sobie przestrzeń na myślenie o nowej pracy. Jeśli ciągle myślę jak mi źle to nic nie zmieniam. To co myślę, to się dzieje. Sam fakt akceptacji pozwala nam nie skupiać się więcej na problemie i nie pomnażać negatywnych myśli. Przestajemy karmić myślą to czego nie chcemy. Akceptuje, skupiam się na tym dobre, na tym co ja bym chciała aby było.
𝐏𝐨 𝐝𝐫𝐮𝐠𝐢𝐞 𝐌𝐘𝐒́𝐋, 𝐈𝐧𝐟𝐨𝐫𝐦𝐨𝐰𝐚𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐨𝐝𝐬́𝐰𝐢𝐚𝐝𝐨𝐦𝐨𝐬́𝐜𝐢 𝐜𝐳𝐞𝐠𝐨 𝐉𝐀 𝐂𝐇𝐂𝐄̨.
I tu się zaczyna technika manifestacji, a właściwie 2 połączone. Po pierwsze mówię do siebie, do swojej podświadomości jak ja bym chciała aby było. Ja chciałam znowu pisać afirmacje i bloga i to powiedziałam do siebie, do swojej podświadomości i do Was w moich noworocznych życzeniach. Jak zareagował świat zewnętrzny na moje myśli i wysłane życzenie? Zareagował tak jak reaguje zawsze, myśli się zrealizowały. Zupełnie niespodziewanie pojawiły się nowe zamówienia na spersonalizowane afirmacje i w tym tygodniu spotykam się i piszę dla was, czyli pierwsze życzenie się wydarzyło. Można powiedzieć że samo, znikąd. Przecież nie nagrywam, nie piszę i się nie ogłaszam, a jednak po miesiącu bez Waszych zgłoszeń po afirmacje, nagle w tym tygodniu zaczęły się pojawiać. Skąd? Z myśli, z przyciągania. Tylko z myśli i wysłania życzenia do podświadomości.
𝐉𝐚𝐤 𝐭𝐨 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐳̇𝐞 𝐩𝐨𝐝𝐬́𝐰𝐢𝐚𝐝𝐨𝐦𝐨𝐬́𝐜́ 𝐦𝐚𝐭𝐞𝐫𝐢𝐚𝐥𝐢𝐳𝐮𝐣𝐞 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐞 𝐳̇𝐲𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚 𝐰 𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐰𝐢𝐬𝐭𝐨𝐬́𝐜𝐢?Podświadomość to nasz najlepszy przyjaciel, zawiaduje wszystkim tym co mówi świadomość, jeśli mówię, myślę i czuję że nie dam rady, że jestem zbyt zmęczona całą przeprowadzką i muszę odpocząć to jestem zmęczona przeprowadzką i muszę odpocząć. A gdy mówię chcę pisać i nagrywać afirmacje to moja podświadomość, która jest w łączności z energią, która przyciąga, nastraja częstotliwość, nadaje na falach radiowych i się łączy z innymi, z tymi którzy mogą odpowiedzieć i to o co proszę się realizuje. Nie ważne czy my wiemy jak, nie ważne czy według nas jest sposób lub możliwość aby coś się zrealizowało, nad tym się nie musimy zastanawiać, ważne że czegoś chcemy prawdziwie, że jest potrzeba serca. Najprościej i najczęściej czujemy magię działania podświadomości w momentach kiedy o kimś pomyślimy a ta osoba właśnie do nas dzwoni albo wysyła wiadomość. Zdarzyło się to pewnie kiedyś każdemu. Słynne – właśnie o Tobie myślałam, albo dziś o Tobie myślałam. Prawda? Tak to właśnie działa i tak można z każdą, każdą rzeczą w życiu. Pojawia się myśl, podświadomość ją odbiera i realizuje. Myślę o kimś i ta osoba właśnie dzwoni. Jeśli myślimy o chorobie, przyciągamy utratę zdrowia, jeśli myślimy że nam coś nie wyjdzie przyciągamy przeciwności. Myślmy o tym czego chcemy, o marzeniach. Wybierzcie sobie dziś coś co chcecie przyciągnąć coś fizycznego, materialnego, realnego. I wyślijcie życzenie do podświadomości. Życzenie jak polecenie bez śladu wątpliwości a z pewnością że się to stanie. Bez racjonalizowania i szukania sposobu jak. Życzę sobie i MAM. Przekazywaniem informacji do podświadomości można też wpływać na siebie, dwa dni temu powiedziałam sobie że wstaje przed 6 i jestem wyspana, pierwszy dzień poszedł tak sobie, ale że ja wiem, że czasem trzeba do manifestacji trochę czasu, to poczułam że ten pierwszy dzień zbliżył mnie do planu. I już drugiego dnia, dokładnie 5:16 obudziłam się kompletnie wyspana, usiadłam i napisałam podcast. Czyli do podświadomości można zgłosić to co potrzebuję zarówno od siebie jak i z zewnątrz i trzeba przyjąć to co przychodzi. Myśląc o tym że chce pisać i nagrywać afirmacje, mi chodziło o powrót inspiracji, o pomysł aby nagrać znowu coś dla Was. Przyszło co innego, przyszły zamówienia na afirmacje, efekt ten sam, moje życzenie pisania i nagrywania zrealizowało się.
Czyli druga sprawa to mówimy naszej własnej podświadomości co my chcemy, jak ma być. Nie siłowo, nie dyskutujemy. Jak w “Potędze Podświadomości” pisał Joseph Murphy, to tak jakbyśmy wsadzali nasiona w glebę. Nasza podświadomość to nasza gleba, a nasiona to nasze myśli, życzenia i pragnienia. To jest fakt, że jak zasiejesz to wyrośnie, nie trzeba to dyskutować, sprawdzać, nie ma co wątpić, to tak działa, siejesz i rośnie. Ale warto podlewać.
𝐏𝐨 𝐭𝐫𝐳𝐞𝐜𝐢𝐞 𝐌𝐍𝐎𝐙̇𝐘𝐌𝐘 𝐃𝐎𝐁𝐑𝐎, 𝐏𝐑𝐎𝐃𝐔𝐊𝐔𝐉𝐄𝐌𝐘 𝐃𝐎𝐁𝐑𝐄 𝐌𝐘𝐒́𝐋𝐈.
A jak podlewamy naszą podświadomość?
Tu jest trzecia część manifestowania i przyciągania. Podlewamy dobrą myślą, myślimy dobrze, pozytywnie, o sobie, o innych, o naszej sytuacji, o korku w którym swoimi, o Pani w okienku w banku, która nam nie chce pomóc. O wszystkim i o wszystkich oraz przede wszystkim o sobie myślimy tylko pozytywnie. A jak nam się zdarzy jakiś “nie, no nie uda mi się” albo inne “co za wariatka” albo cokolwiek ze złości, nienawiści, zazdrości, wyśmiania, sarkazmu, jak coś nam takiego przyjdzie to zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy sobie 3 dobre rzeczy dla równowagi. Wystarczy na szybko pomyśleć za co jestem wdzięczna, albo sobie przypomnieć że wszyscy mamy swoje historie, gorsze dni i problemy i przywołać życzliwość do Pani w banku, nawet jak nie może pomóc, to życzyć, tak prawdziwie, dobrego dnia. Dobre myśli, tworzą dobrą energię i wzmacniają nasze przyciąganie. Dobra energia jest jak woda na nasze ziarenko w glebie. Powoduje że ono rośnie.Kiedyś robiłam sobie takie ćwiczenia w trakcie biegania po parku, każdemu kogo mijałam wysyłałam zwyczajnie życzenie wszystkiego dobrego, życzenie pomyślności, z całego serca. Bardzo dobre ćwiczenie, w biegu, skupiać się na życzeniu innym samych dobrych rzeczy, serducho się wypełnia a człowiek regeneruje całkowicie psychicznie i fizycznie, serdecznie polecam spróbować, na zakupach, na spacerze w parku, jak mijamy kogoś życzmy mu zdrowia i pomyślności, tak karmimy naszą podświadomość i nasze marzenia ale też czyjeś. I końcowo wszystkim nam żyje się lepiej.
Podsumowując
Manifestowanie czyli wpływanie światem wewnętrznym na świat zewnętrzny jest możliwe kiedy informujemy naszą podświadomość czego chcemy. Np. Wstaje przed 6 rano i jestem wyspana, albo znajduje nowa prace, albo mam nowy dom czy samochód. A dalej karmimy życzenie dobrymi myślami, odstawiamy strach i wątpliwości w przeszłość. Zostawiamy myśli dobre, pozytywne, pełne wdzięczności, radości i miłości. Kto jest gotowy spróbować?Dajcie znać jak poszło, i nie ma na co czekać manifestacja myśli, jest dostępna dla każdego i zawsze i już od teraz. Spróbujcie